niedziela, 23 lutego 2014

Z wizytą w mieście Umag - latarnia morska

Jeżeli wakacje w Chorwacji zamierzamy spędzić w Umagu lub w jego okolicach, warto skierować się ku dzielnicy Savudrija, która niegdyś była odrębną osadą, a dziś wchodzi w skład tego najdalej na zachód wysuniętego miasta na półwyspie Istria. Mieszka tu ponad 200 osób zajmujących się głównie obsługa ruchu turystycznego i rolnictwem (zwłaszcza produkcją wina). Kurort cieszy się opinią spokojnego, choć dobre warunki wietrzne sprawiają, że cieszy się coraz większą popularnością wśród miłośników windsurfingu. Jego największą atrakcją jest jednak latarnia morska (Savudrijski svjetionik) wyjątkowa w skali całego Adriatyku.


Historia latarni morskiej
Pomysł budowy latarni morskiej na przylądku Savurdija narodził się na początku dziewiętnastego wieku. Jego inicjatorem była Deputazione di Borsa z Triestu (odpowiednik dzisiejszej Izby Gospodarczej), zadanie zostało zaś powierzone architektowi Pietro Nobile. Patronat nad budową latarni morskiej objął również cesarz austriacki Franciszek I, zaangażowanie tak wielu osób zajmujących wysoką pozycję w państwie przyczyniło się zaś do tego, że idea nie czekała zbyt długo na wcielenie jej w życie. Oczywiście, jej rozwój leżał przede wszystkim w interesie Triestu, władzom miasta zależało bowiem na rozwoju portu, a zwiększenie jego bezpieczeństwa mogło zachęcić handlowców do składania w nim wizyt. Trudno dziwić się więc, że to właśnie Izba Gospodarcza z tego miasta w największym stopniu finansowało budowę latarni morskiej.
Prace ruszyły w marcu 1817 roku, a w grudniu tego roku projekt był już zrealizowany w blisko osiemdziesięciu procentach. Szybkość robót budowlanych wynikała między innymi z tego, że za najlepszy budulec uznano lokalny kamień wydobywany z pobliskiego wybrzeża i dostosowywany do potrzeb ekip pracujących nad przyszłym wyglądem latarni morskiej już na miejscu. Wiele wskazuje jednak i na to, że pośpiech miał na celu spełnienie oczekiwań mocodawców, dzięki którym doszło do inauguracji prac. 17 kwietnia 1818 roku latarnia morska zaczęła pełnić swoją funkcję, a jej pierwsze uruchomienie zyskało sobie świąteczną oprawę i obecność samego cesarza, który w tych dniach wizytował  Triest.

Na czym polega wyjątkowość latarni morskiej w Umagu?
W tym samym momencie, w którym zainaugurowano pracę nad budową latarni morskiej, zaczęto zwracać uwagę na to, że jest to projekt innowacyjny. Była to pierwsza na świecie gazowa latarnia morska (paliwo uzyskiwano dzięki destylacji węgla), znakiem nowych czasów było zaś i to, że w przypadku awarii w dostawach węgla praca latarni trwała nadal, zadbano bowiem o to, aby alternatywnym źródłem energii był w jej przypadku olej.
Uwagę przyciągała jednak nie tylko funkcjonalność latarni, ale i jej wygląd. Na początku dziewiętnastego wieku budowla cieszyła się statusem lokalnej atrakcji turystycznej, niemałym problemem okazywali się zaś ci zwiedzający, którzy nie ograniczali się do podziwiania latarni morskiej z daleka, ale chcieli zdobyć jej szczyt (wysokość latarni to 36 metrów) nie zważając na zakazy i środki bezpieczeństwa stosowane po to, aby zapobiec nieszczęśliwym wypadkom. Latarnikom wolno było więc nosić broń i używać jej w przypadku zagrożenia ze strony „gości”.
W 1934 roku w pobliżu latarni morskiej zainstalowana została antena radiowa o wysokości 60 metrów. Inicjatorem jej powstania była włoska marynarka wojenna, stąd też pochodziły środki niezbędne do jej konserwacji. W 1949 roku nastąpił demontaż anteny i przeniesienie jej do słoweńskiego miasteczka Portoroż, gdzie została wykorzystana przez rozpoczynające właśnie nadawanie Radio Kopar do wzmocnienia jego sygnału.

Ciekawostki
Być może nie jest to najważniejszy szczegół z historii latarni morskiej w osadzie Savudrija, warto jednak wspomnieć o tym, że wiąże się z nią również piękna historia miłosna. W 1818 roku prace budowlane nadzorował austriacki graf Metternich i to właśnie on stał się głównym bohaterem romantycznej historii. Graf zakochał się w mieszkance osady, pięknej dziewczynie o imieniu Giselle, nietrudno jednak domyślić się, że nie były to czasy sprzyjające związkom pomiędzy osobami różniącymi się tak ze względu na narodowość, jak i pozycję społeczną. Jedna z legend mówi nawet o tym, że to właśnie graf nakazał budowę latarni i domku latarnika, aby być bliżej swojej wielkiej miłości, ukochaną zabrała jednak przedwczesna śmierć. Nawet jeśli wiemy, że fakty historyczne temu przeczą, nie będziemy przecież kłócić się z mieszkańcami osady przekonującymi, że nocą można usłyszeć kroki zrozpaczonego grafa spacerującego schodami latarni morskiej.

Materiały wykorzystane podczas pisania artykułu:

Źródła zdjęć:

2 komentarze:

  1. We wrześniu planuję objazdówkę po Chorwacji i super, że opisujesz na swoim blogu to wszystkie miejsca. Na pewno skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa. Szczerze zazdroszczę wyjazdu i życzę niezapomnianych wrażeń i dużo słońca! :)

    OdpowiedzUsuń