Każde miasto ma swoje legendy, jeżeli więc planujemy spędzić urlop w Chorwacji w jej stolicy – Zagrzebiu, powinniśmy poznać tą, która wiąże się z pochodzeniem nazwy tego miasta. Z legendą tą ściśle powiązana jest fontanna Manduševac znajdująca się Placu Bana Jelačicia.
Historia studni, a dzisiejszej fontanny jest na tyle długa, że nikt już nie pamięta, od kiedy Manduševac był źródłem wody, z którego czerpali ją mieszkańcy dwóch historycznych części Zagrzebia – Kaptolu i Gradca. Źródła historyczne potwierdzają jednak, że pod murami starego Zagrzebia znajdował się targ Harmice wykorzystywany przez mieszkańców i przyjezdnych do wymieniania się różnymi dobrami, a w jego centralnym punkcie znajdowała się studnia.
Tyle legenda, historia studni Manduševac nie kończy się jednak wcale w tych dawnych czasach, w których rycerze pili wodę ze studni, a piękne dziewczyny w milczeniu spełniały ich prośby. Miasto rozwijało się i w pewnym momencie zniknął plac targowy. W 1898 roku zapadła decyzja o rekonstrukcji placu, który powoli stawał się najważniejszym punktem miejskiego życia, teren dawnego targowiska został więc wybrukowany, a studnię zasypano, nie była już bowiem potrzebna. Z czasem mieszkańcy miasta zapomnieli nawet, gdzie właściwie znajdował się legendarny Manduševac i z pewnością do dziś pamiętaliby o nim wyłącznie historycy i entuzjaści historii Zagrzebia. Tymczasem w 1986 roku rozpoczęto kolejne prace mające na celu dostosowanie placu do zmieniających się potrzeb mieszkańców Zagrzebia i, ku zdumieniu ogółu, w czasie ich trwania natrafiono na studnię, której miasto zawdzięcza swoją nazwę. Początkowo plany przygotowywane przez architektów nie zakładały pozostawienia jej na placu, naciski mieszkańców skłoniły jednak władze do modyfikacji wcześniejszej koncepcji. Trudno zresztą dziwić się Zagrzebianom, którzy obawiali się, że znowu na wieki stracą Manduševac
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz